DuckDuckGo twierdzi, że nie „czyściło” pirackich witryn z wyników wyszukiwania

Użytkownicy skoncentrowanej na prywatności wyszukiwarki DuckDuckGo nie byli ostatnio w stanie przeszukiwać domen niektórych znanych pirackich witryn medialnych, o czym poinformował w piątek TorrentFreak. Dyrektor generalny DuckDuckGo, Gabriel Weinberg, nazwał to „całkowicie wymyślonym”, tweetując w weekend, że jest to wynik błędu operatora witryny. Weinberg upierał się, że firma nie usuwa żadnych wyników. „Każdy może to zweryfikować, szukając gniazdka i zobaczyć, jak pojawia się w wynikach” – napisał na Twitterze Weinberg.

Obserwatorom wydawało się, że DuckDuckGo zdeindeksowało wyszukiwania witryn do pobierania mediów naruszających prawa autorskie, takich jak The Pirate Bay i Fmovies, a nawet wyszukiwanie w witrynie narzędzia open source youtube-dl okazało się puste. TorrentFreak później zaktualizował swój raport, powołując się na rzecznika firmy, który obwinia problem z danymi wyszukiwania Bing, na których opiera się DuckDuckGo.

Podobnie nie „czyścimy” YouTube-dl ani The Pirate Bay i oba są stale dostępne w naszych wynikach, jeśli szukasz ich po nazwie (co robi większość ludzi). Nasza strona: operator (z której prawie nikt nie korzysta) ma problemy, którymi się zajmujemy.

— Gabriel Weinberg (@yegg) 17 kwietnia 2022
Skontaktowaliśmy się z DuckDuckGo w sprawie problemu i otrzymaliśmy tę odpowiedź od starszego kierownika ds. komunikacji Allison Goodman:

Po przeanalizowaniu tego, z naszych danych wynika, że ​​serwisy YouTube-dl i The Pirate Bay nigdy nie zostały usunięte z naszych wyników wyszukiwania, gdy wyszukiwano je bezpośrednio według nazwy lub adresu URL, co robi większość osób (rzadko używa się operatorów witryn lub operatorów zapytań w ogóle).

The Verge powiedziano, że nowe zachowanie nie jest skierowane do stron powiązanych z piractwem. „Mamy problemy z naszą witryną: operatorem, i to nie tylko z tymi witrynami” — napisał Goodman. „Niektóre inne witryny rutynowo zmieniają nazwy domen i mają nierówną dostępność, a więc naturalnie wchodzą i wychodzą z indeksu, ale powinny być dostępne od teraz”. The Verge był w stanie zaobserwować te zmiany: piątkowe wyszukiwanie hasła „site:thepiratebay.org spider-man” dało zerowe wyniki (łącznie z brakiem strony głównej), ale dziś wyszukiwanie dało przynajmniej witrynę thepiratebay.org — ale nic w środku.

The Pirate Bay został całkowicie stłumiony w ten weekend, ale teraz DuckDuckGo przynajmniej pokazuje w rezultacie domenę.
Zrzut ekranu: Jay Peters i Umar Shakir
Podobnie jak Goodman, Weinberg twierdził, że operatorzy witryn są rzadko wykorzystywani i bagatelizują to jako problem:

Podobnie nie „czyścimy” YouTube-dl ani The Pirate Bay i oba są stale dostępne w naszych wynikach, jeśli szukasz ich po nazwie (co robi większość ludzi). Nasza strona: operator (z której prawie nikt nie korzysta) ma problemy, którymi się zajmujemy.

Bez względu na to, co powoduje zmianę, jest to druga niedawna wzmianka o DuckDuckGo w wynikach wyszukiwania. W marcu firma zareagowała na rosyjską inwazję na Ukrainę, mówiąc, że obniży rangę witryn rozpowszechniających rosyjską dezinformację. Prawicowe postaci, które promowały ją jako alternatywę dla Google, twierdziły, że porzuciła zasady wolności słowa na rzecz cenzury, podczas gdy rzecznik DDG, Kamyl Bazbaz, powiedział Recode: „To nie jest cenzura. To tylko rankingi wyszukiwania”.